koniec października 2008 r.
W pierwszym tygodniu na "wolności" koniecznie chciałam odwiedzić Marcelinkę w AKH!
Udało się:) Dopełzłam z moimi plastrami z morfiną do tej Małej, żeby ją trochę porozśmieszać:)
Nasze mamy z sercem na dłoni<3
-------------------------------------------------------
My Mom and Marcelina's Mom with heart on their hands<3
Mała się uśmiecha...i można ją naprawde rozśmieszyć! Ma laptopa, telewizor, magnetofon i mase książek, które czyta jej mama. Mama może z nią być non stop, bo jest niepełnoletnia:) Jest na oddziale intesywnej terapii, gdzie są same izoladki. Lepiej nie mogła trafić:)
Uwielbiam patrzeć na Twoje zdjęcia. A na tym pięknie widać radość... szczęście które jest w Twojej mamie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Gosiu tego aby każdy Twój dzień wnosił w Twoje życie wiele szczęścia. :*:*:*
;**
OdpowiedzUsuńMarcepan Cie kocha ! <3