piątek, 7 listopada 2008

Edelhof Apartments

Zatem doszłam w swojej opowieści do dnia, kiedy opuściłam szpital i mogłam przenieść się do konfortowych warunków Edelhof Apartments. Na pożegnanie dostałam od dr Jakshe plastry z morfiną - zapas na 2 tygodnie i to miało mi zagwarantować spokój ducha. Bóle na początku nadal się nasilały. Przede wszystkim ciągle kręgosłup mi wysiadał. Raz "zawieszałam się w powietrzu" - byłam na tak kompletnych chaju, że moja mama o mało nie popadła przy mnie w obłęd, a innym razem wygadywałam takie głupoty, że pękała ze śmiechu:) Co lepsze - nie rozumiałam, dlaczego ją tak smieszy to co ja mówię.:D
Edelhof stał się miejscem, w którym przeżyłam wiele trudnych trudnych chwil, ale również wiele dobrych. Edelhof Apartments na Edelhofgasse 8 jest miejscem dla mnie tak wyjątkowym, jak Polanki (mój szpital w Gdańsku) i Rabka...


...ale przecież to ludzie czynią miejsca dla nas wyjątkowymi i to właśnie właścielka Edelhofu stała się moją drugą wiedeńską przyjaciółką - Erna.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz