poniedziałek, 27 października 2008

to normalne! / it's normal!

Z AKH wyszłam w piątek, a w poniedziałek musiałam być na pierwszych badaniach kontrolnych w ambulansie i to na 8.00 rano! Mimo, że odległość między Edelhofem a AKH to dla zdrowego człowieka jakieś 10 minut drogi, dla mnie był to wyczyn jak wszystkie wcześniejsze przedprzeszczepowe. Próbowałyśmy z mamą zamówić taxówkę, ale że nie była dużo wcześniej zamówiona - w Wiedniu bardzo trudno dodzwonić się o tej porze i dojechać taxówką na czas. (Uprzedzam wszystkich jeśli będa zamawiać:) ) Rany! Nie było innego wyboru musiłam iść pieszo. Może juz bez tlenu, jak 2 miesiące temu, ale puls szalał i spiro FEV1 było koło 30 % jeszcze!
Badania w ambulansie musiałam robić średnio 3x w tygodniu i do tego dochodzić na rehabilitację. Wyniki badań szalały. Raz było tego za mało raz tamtego, raz za dużo...ale lekarze byli zgodni "to normalne!". Nie byłam zadowolona z moich wyników, ani z mojego spiro, ani z tego jak się czułam...
...a jednak z dnia na dzień było ciut lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz